Obecnie w przemyśle mleczarskim pojawia się wiele nowych wyzwań. "To nie bułka z masłem” - to mało powiedziane.
Stado 25-letniego farmera pasie się wśród jednej z najpiękniejszych scenerii Wielkiej Brytanii. Na pastwiskach Cairnhead Farm w Eden Valley w Cumbrii żyje ponad 400 krów, dających ponad 2 miliony litrów mleka rocznie.
Jednak ani to sielskie otoczenie, ani młodzieńczy wygląd pana Browna nie mogą ukryć faktu, że już zdążył on doświadczyć pewnych trudności nieobcych brytyjskim rolnikom.
krajowych producentów nabiału porzuciło branżę w ciągu ostatnich 20 lat.
To zdecydowanie nie jest sielanka.
Dlatego właśnie tak ważnym jest, aby branża spożywcza oraz branża napojów wspierała najbardziej obiecujących młodych rolników - następne pokolenie, które pokieruje ją w tych trudnych czasach.
Pozytywne perspektywy
Tryskający optymizmem i energią George Brown z pewnością pasuje do tej kategorii. Chociaż wie, że życie w branży mleczarskiej nie jest łatwe, to wierzy, że wciąż ma ona wiele do zaoferowania.
„Zakres wymaganych umiejętności znacznie się poszerzył, aspekty akademickie i techniczne stały się nieodzowne. Rolnictwo się zmieniło, a stare stereotypy się zdezaktualizowały. W praktycznym rolnictwie można zrobić fantastyczną karierę”.
Program Next Generation Dairy Leaders pomaga mu sprostać temu wyzwaniu. Program opracowany przez Nestlé oraz First Milk ma na celu określenie, wsparcie i rozwój następnego pokolenia liderów branży mleczarskiej. Tzw. rolnicy - przedsiębiorcy”, których innowacyjne myślenie i wizja pomogą w kształtowaniu branży na kolejne dekady.
Rolnictwo się zmieniło, a stare stereotypy się zdezaktualizowały. W praktycznym rolnictwie można zrobić fantastyczną karierę.George Brown, farmer
Dwuletni program skupia się na wąskiej grupie najbardziej dynamicznych młodych rolników w ramach spółdzielni First Milk, której stada zaopatrują fabryki Nestlé w Girvan w Szkocji oraz w Dalston w Cumbrii (Anglia).
Doświadczenia praktyczne
Program Next Generation szkoli młodych rolników w zakresie polityki branży mleczarskiej, zaawansowanego zarządzania farmą, zarządzania finansowego oraz efektywnej komunikacji. Wszystko po to, aby pomóc rolnikom przyszłości w budowaniu praktycznych narzędzi oraz pewności siebie potrzebnej do objęcia przywództwa.

Rolnicy biorący udział w programie odwiedzili również fabryki Nestlé oraz sprzedawców detalicznych, aby dowiedzieć się więcej o łańcuchu dostaw. Jeden młody rolnik wygrał nawet w zawodach wyjazd do Australii, podczas którego dowie się więcej o tamtejszym przemyśle mleczarskim.
Lepsza perspektywa
George Brown, który zaopatruje w mleko fabrykę Nestlé w Dalston, mówi, że program pomógł mu zrozumieć, w jaki sposób zarządzać stadem, aby zachować wysoką jakość i konkurencyjność produktu.

„Na farmie bardzo łatwo jest skupiać się wyłącznie na tym, co się dzieje z krowami, co się dzieje z trawą i czy słońce świeci. Program pozwala nabrać odpowiedniej perspektywy i daje nam lepszy ogląd sytuacji. Nestlé pomaga nam skupić się na tym, jak możemy pomóc samym sobie i zwiększyć wydajność produkcji”.
Zrównoważone rolnictwo
Program stanowi część długoterminowego partnerstwa Nestlé z First Milk mającego na celu poprawę zrównoważenia farm spółdzielni oraz opracowanie bardziej zrównoważonego i wydajnego łańcucha dostaw, wywierającego mniejszy wpływ na środowisko.
Ta inicjatywa staje się jeszcze ważniejsza w kontekście ogromnych wyzwań stojących przed brytyjskimi rolnikamiMike Gallacher, Dyrektor Generalny First Milk
„Jest niezwykle istotne, aby nasi przyszli rolnicy posiadali najlepsze możliwe wykształcenie i osiągnęli taki poziom rozwoju, aby aby mogli podjąć wyzwanie i konkurować w coraz bardziej zglobalizowanej i konkurencyjnej przyszłości”.
Bez wątpienia podjęcie kariery mleczarza w Wielkiej Brytanii wymaga niemałych umiejętności i mnóstwa wiary w siebie. Jednak George Brown nie ma najmniejszych wątpliwości, że to właśnie chce robić.

„Można zlikwidować wszystkie sektory, ale nadal będziemy musieli produkować żywność”, mówi. „Gdyby zlikwidować sektor rolnictwa, cały świat stanąłby w miejscu. Po co miałbym chcieć innej pracy?”.